Wielka kontrola UOKiK. Ładowarki spoza UE prawie nie spełniają norm

Celnicy przy wsparciu UOKiK i Inspekcji Handlowej sprawdzali, czy sprowadzane spoza UE ładowarki i zasilacze spełniają wymagania rynku europejskiego pod względem konstrukcyjnym i formalnym. Wśród testowanych urządzeń tylko jeden model był zgodny z wymogami zarówno formalnymi, jak i konstrukcyjnymi.

Inspekcja Handlowa na zlecenie Prezesa UOKiK prowadzi częste kontrole sprzętu elektrycznego (m.in. kontrola czajników elektrycznych i plafonów w 2021 r., kontrola elektronarzędzi w 2021 r., kontrola listew przepięciowych i kabli elektrycznych w 2020 r., kontrola ładowarek w 2020 r.).

Kontrole ładowarek i zasilaczy – tylko jeden model uzyskał pozytywną opinię IH

W ramach projektu Inspekcja Handlowa skontrolowała łącznie 61 modeli importowanych ładowarek i zasilaczy (blisko 72 tys. sztuk). Część produktów trafiła do laboratorium – 13 modeli (10,6 tys. sztuk). Na podstawie przeprowadzonych badań, okazało się, że 5 próbek (3 tys. sztuk) – czyli 38,5 proc. — nie spełnia określonych wymogów konstrukcyjnych i stwarza realne zagrożenie dla użytkowników. W laboratorium sprawdzono bezpieczeństwo sprzętów elektrycznych, czyli m.in. wytrzymałość izolacji, nagrzewanie się, napięcie dotykowe oraz czy elementy pod napięciem są łatwo dostępne.

Inspekcja Handlowa wzięła pod lupę oznakowanie oraz dokumentację 61 modeli ładowarek i zasilaczy. Wątpliwości formalne wykryto w niemal każdym produkcie. Inspektorzy wydali w sumie 60 negatywnych opinii dotyczących łącznie 70 554 sztuk sprzętu. Zaledwie jeden model ładowarki był w 100 proc. zgodny zarówno z wymaganiami technicznymi, jak i formalnymi, czyli był prawidłowo oznakowany.

Jedna ładowarka do wszystkich telefonów? Tak, ale nie w zestawieMichał Górecki

Ocenie poddano łącznie 61 modeli ładowarek

Ocenie poddano łącznie 61 modeli ładowarek i zasilaczy, co stanowiło 71 770 sztuk. Do badań laboratoryjnych pobrano 13 próbek – 11 próbek ładowarek i 2 próbki zasilaczy, co łącznie stanowiło ponad 10 600 sztuk. W wyniku badań laboratoryjnych stwierdzono, że 5 próbek nie spełniło wymagań konstrukcyjnych, stwarzając zagrożenie dla użytkowników (4 ładowarki i 1 zasilacz, co wynosi 38,5 proc. zbadanych wyrobów; natomiast łącznie oznacza to niedopuszczenie na unijny rynek ponad 3 tys. sztuk wadliwych wyrobów). Szczegółowe dane znajdują się w tabeli załączonej do informacji.

Poza sprawdzeniem ładowarek i zasilaczy w badaniach laboratoryjnych, inspektorzy WIIH weryfikowali także zgodność zatrzymywanych wyrobów z wymaganiami formalnymi (oznakowanie i poprawność dołączonej dokumentacji), określonymi w rozporządzeniu Ministra Rozwoju ws. wymagań dla sprzętu elektrycznego oraz ustawie z dnia 13 kwietnia 2016 r. o systemach oceny zgodności i nadzoru rynku6.

Ocenie pod względem formalnym poddano, zarówno 13 próbek wyrobów pobranych do badań laboratoryjnych, jak i wyroby, które nie były badane laboratoryjnie, ale mogły zostać objęte projektem – 48 próbek. Wydano 12 negatywnych opinii celnych w odniesieniu do wyrobów przebadanych laboratoryjnie oraz 48 negatywnych opinii dotyczących wyrobów, które sprawdzono w zakresie wymagań formalnych. W sumie 60 negatywnych opinii celnych dotyczyło łącznie 70 554 sztuk wyrobów.

Tylko 1 próbka spośród przebadanych laboratoryjnie spełniała wymagania pod względem konstrukcyjnym i formalnym.

Niezgodności formalne7 stwierdzone w ładowarkach i zasilaczach najczęściej polegały na:

- braku bezpośredniego zamieszczenia na wyrobie nazwy i adresu producenta i importera;

- braku instrukcji w języku polskim oraz informacji dot. bezpiecznego użytkowania;

- przedstawieniu nieprawidłowej deklaracji zgodności – brak odniesienia do właściwych aktów prawnych8;

- braku okazania deklaracji zgodności podczas zatrzymania.

Źródło: UOKiK

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.