Aplikacje z Barbie zagrożeniem dla bezpieczeństwa danych

Selfie z Barbie niebezpieczne?

Najpierw była lalka, która podbiła serca dziewczynek na całym świecie. Później przyszedł czas na kasowy film z Margot Robbie w roli głównej. Na koniec pojawia się „barbiemania”, a internet zalewają zdjęcia, przekształcające człowieka w znaną zabawkę.

Filtry do zdjęć to nic nowego. Były już fotografie z psimi uszami czy aplikacje pozwalające „postarzyć się” o kilkadziesiąt lat. Teraz możemy jednym klikiem przeobrazić się w Barbie albo Kena.

Jak bezpiecznie korzystać z aplikacji w Google?Mikołaj Frączak

Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega jednak, że ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów. W sieci dostępne są dwie aplikacje: barbieselfie.ai i bairbie.me – obie stanowią duże zagrożenie dla naszych danych.

Jakie dane zbiera aplikacja?

Akceptując politykę prywatności usługi barbieselfie.ai dajemy dostęp do:

·        kamery smatfona

·        historii płatności;

·        historii lokalizacji GPS;

·        danych rejestracyjnych;

·        dokładnych danych technicznych smartfona;

·        danych o zaangażowaniu użytkownika w mediach społecznościowych;

·        informacji o interakcjach z innymi usługami;

·        danych z ankiet i konkursów.

Zdaniem Ministerstwa Cyfryzacji, aplikacja bairbie.me nie spełnia wymagań Ogólnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych (RODO) – nie wiemy więc jakie informacje są przejmowane i do czego będą wykorzystywane.

A co na to firma Mattel?

A co na to Mattel, która jest właścicielem Barbie? W komunikacie przesłanym do serwisu wirtualnemedia.pl czytamy, że: „W związku z ostrzeżeniem wydanym przez Ministerstwo Cyfryzacji w dniu 31.07.2023 roku na temat stron barbie.me oraz barbieselfie.ai firma Mattel, właściciel marki Barbie, oświadcza, że Mattel oraz marka Barbie nie są właścicielami stron barbie.me, oraz barbieselfie.ai.

7(16) 2023 SECURITY MAGAZINEMonika Świetlińska

Co ciekawe, na publikację Ministerstwa Cyfryzacji zareagował także serwis Niebezpiecznik.pl, który twierdzi, że z pierwszej ze wspomnianych aplikacji można skorzystać bez udzielania uprawnień i rejestracji, a jeśli komuś zależy na większej prywatności, to aplikację powinno się testować na swoich publicznych zdjęciach (umieszczanych wcześniej w sieci — red.). Dodatkowo eksperci stwierdzili, że wskazane dane "są widoczne i zbierane od lat przez większość stron i bez pytania".

O czym warto pamiętać?

Niezależnie od tego czy korzystasz z aplikacji do generowania twarzy Barbie lub Kena, czy z innych, pamiętaj, że za każdym razem, kiedy logujesz się do nowego systemu czy aplikacji — podajesz swoje dane (minimum to login, hasło i/lub mail). Za każdym razem warto zastanowić się, czy musisz korzystać z określonej aplikacji i chcesz za darmo oddać informacje o sobie, nie wiedząc dokładnie, jak i gdzie zostaną wykorzystane?

Możesz też założyć "zapasowego" maila, który będzie służył tylko do takich celów. Prawdopodobnie za jakiś czas przekonasz się, że na tej skrzynce gromadzi się cała masa spamu. Jeśli to możliwe, podawaj też minimum danych — tylko tam, gdzie to niezbędne.

Zdjęcie: Facebook Ministerstwa Cyfryzacji 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.