Kto może skontrolować legalność oprogramowania w firmie?

• Michał Górecki
• /
• 29 kwietnia 2021

Legalne aplikacje — czy przedsiębiorcę może sprawdzić tylko policja?

Nie. To jeden z często powtarzanych mitów, który nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Owszem, służby mundurowe to ta część aparatu państwowego, która dokonuje takich kontroli najczęściej, jednak przywilej ten mają też inne jednostki.

W tym gronie na pewno warto wymienić pracowników Urzędu Skarbowego. Skarbówka ma też to do siebie, że zwykle dysponuje bardzo szeroką wiedzą o naszej działalności. Nie powinno to nikogo dziwić, bo przecież — jako przedsiębiorcy — sami im tę wiedzę dostarczamy.

Jeśli kupujemy do firmy komputer, ale z faktury jasno nie wynika, że w jego skład wchodzi też dedykowane oprogramowanie, to już taka pozorna błahostka może zwrócić uwagę kontrolera. Oczywiście, nasza firma może pracować na udostępnianym na licencji GPL Linuksie, jednak praktyka pokazuje, że takie sytuacje zdarzają się raczej rzadko.

Podstawa prawna do ukarania za nielegalne oprogramowanie

Ilość aktów prawnych, na jakie może powołać się kontroler, jest ogromna. Na pewno trzeba wskazać na Artykuł 293 Kodeksu Karnego. Czyn taki może być zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat lub grzywną, jeśli sprawa zostanie zakwalifikowana jako „zdarzenie mniejszej wagi”. Taka interpretacja czyni z przedsiębiorcy tak zwanego pasera działającego umyślnie.

Jeśli zostaliśmy wprowadzeni w błąd i nabyliśmy oprogramowanie, będąc przekonanymi o tym, że jest ono legalne — a okazało się zgoła inaczej — to także możemy ponieść karę. Tym razem jako tak zwani paserzy nieumyślni. W mocy jest też ustawa o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych, a do tych przepisów dochodzą jeszcze tak zwane przepisy skarbowe. Można wręcz powiedzieć, że ustawodawca może wybierać, z którego aktu prawnego wymierzy nam karę.

Wyciekły w Twojej firmie dane osobowe

możemy Ci pomóc w analizie i zgłoszeniu do UODO

Sprawdź szczegóły

Kto odpowiada za nielegalne oprogramowanie w firmie?

Właściciel. Warto więc upewnić się, że nasi pracownicy wiedzą, że nie można pobierać z sieci aplikacji wątpliwego pochodzenia i instalować ich na komputerze. Owszem, pracodawca może ukarać taką osobę, wliczając w to nawet zwolnienie dyscyplinarne, jednak jeśli były to aplikacje o znacznej wartości, to — w ostatecznym rozrachunku — będzie musiał zapłacić odszkodowanie z własnego portfela.

Pamiętajmy też o tym, że kluczową rolę odgrywa profilaktyka. Wiele osób nie wie, że istnieją darmowe — także do użytku komercyjnego — zamienniki popularnych aplikacji. Od edytorów tekstu, przez programy graficzne czy specjalistyczne narzędzia do modelowania obiektów w 3D. Czasem wystarczy szkolenie, by uświadomić pracowników o tym, że zawsze mają oni do swojej dyspozycji taki właśnie soft. 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.