Wyciekły dane aktywistki. Sanepid pod ostrzałem
Wraca sprawa wycieku danych osobowych znanej działaczki społecznej przez Sanepid podczas protestów w 2020 roku. Najnowsze postępowanie, które obejmuje działania Urzędu Ochrony Danych Osobowych, wywołuje dyskusję o odpowiedzialności i ochronie danych w kontekście dziennikarskim i administracyjnym.
- Monika Świetlińska
- /
- 6 maja 2024
Kontekst wydarzeń
W 2020 roku wyrok Trybunału Konstytucyjnego znacząco zaostrzył prawo aborcyjne. Protesty, które wypełniły ulice miast, były odzwierciedleniem głębokiego rozdarcia w społeczeństwie. W trakcie tych wydarzeń, które przyciągały uwagę całego kraju, doszło do kontrowersyjnego incydentu z udziałem telewizji TVP Info, która ujawniła dane osobowe jednej z aktywnych uczestniczek protestów.
Kto jest administratorem danych osobowych w firmie? Katarzyna Leszczak
Informacja o pozytywnym wyniku testu na COVID-19 tej działaczki została upubliczniona, co stanowiło wyraźne naruszenie jej prywatności. Działaczka dowiedziała się o swoim stanie zdrowia z mediów, co jest karygodnym przejawem nadużycia poufności danych osobowych. Dane te, jak wynika z dalszych doniesień, najprawdopodobniej pochodziły z Sanepidu, co dodatkowo komplikowało sprawę, sugerując możliwe przecieki informacji z instytucji zaufania publicznego.
Skandal ten wywołał szeroką dyskusję na temat granic odpowiedzialności mediów w kontekście poszanowania praw obywatelskich, a szczególnie w zakresie ochrony danych osobowych.
Oczy całego kraju zwróciły się wówczas nie tylko na protesty i ich przyczyny, ale również na praktyki dziennikarskie oraz procedury związane z ochroną i przetwarzaniem danych osobowych w instytucjach publicznych.
Działania UODO
W styczniu 2021 roku, Jan Nowak, będący wówczas na stanowisku prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, zdecydował się na odrzucenie możliwości podjęcia działań prawnych w odpowiedzi na wyciek danych osobowych jednej z działaczek społecznych.
Decyzja ta była uzasadniana brakiem zgody samej zainteresowanej na przetwarzanie jej danych w ramach dochodzenia, co skomplikowało możliwość interwencji przez UODO. Taka postawa spotkała się z natychmiastową krytyką ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich, który podważył zasadność takiej interpretacji prawa, wskazując na niezbędność obrony praw obywatelskich nawet bez bezpośredniej zgody osób, których dane dotyczą.
UODO reaguje na wyciek danych w DCG Centrum MedyczneMonika Świetlińska
Sprawa szybko trafiła do sądu administracyjnego, gdzie argumenty Rzecznika Praw Obywatelskich znalazły potwierdzenie. Sąd nakazał UODO aktywne działanie w kierunku wyjaśnienia okoliczności wycieku oraz ocenę procedur ochrony danych stosowanych przez Sanepid. Decyzja ta oznaczała konieczność rewidowania wcześniejszego podejścia UODO do kwestii naruszeń ochrony danych.
Po zmianie na stanowisku prezesa UODO, nowy lider instytucji, Mirosław Wróblewski, podjął zaskakującą decyzję o wycofaniu skargi kasacyjnej złożonej przez jego poprzednika przeciwko wyrokom niższych instancji sądowych.
możemy Ci pomóc w analizie i zgłoszeniu do UODOWyciekły w Twojej firmie dane osobowe
To wycofanie skargi kasacyjnej zinterpretowano jako zmianę kursu w podejściu urzędu do sprawy. To sugeruje większe skupienie na ochronie danych osobowych i przestrzeganiu praw obywateli, a także otwiera nowy etap w dochodzeniu do prawdy oraz przeciwdziałaniu podobnym wyciekom w przyszłości.
Implikacje dla prawa i społeczeństwa
Wobec wycieku danych osobowych z Sanepidu, który miał miejsce w kontekście szeroko komentowanych protestów obywatelskich w 2020 roku, narosła dyskusja dotycząca praw obywatelskich i odpowiedzialności zarówno mediów, jak i instytucji publicznych.
Dziennikarskie ujawnienie danych medycznych działaczki bez jej zgody skupiło uwagę opinii publicznej na kwestii legalności przekazywania wrażliwych informacji osobowych przez instytucje państwowe do mediów. To wydarzenie stało się punktem wyjścia do zastanowienia się, jakie powinny być granice wolności prasy w kontekście prawa jednostek do prywatności.
Z kolei działania administracyjne prowadzone przez Sanepid i inne organy, które doprowadziły do wycieku danych, podniosły pytania o efektywność i etyka wewnętrznych procedur przetwarzania informacji. Podjęte przez UODO działania, choć początkowo niezdecydowane, z czasem doprowadziły do istotnych zmian w podejściu do nadzoru nad przestrzeganiem ochrony danych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco
z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu
ponownie!
Jeżeli
podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach
społecznościowych.
Potrzebujesz wsparcia lub szukasz rozwiązań w zakresie zagadnienia, o którym mowa w artykule?