Generał cyberwojsk trafił na celownik oszustów
Generał brygady Karol Molenda – Dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni – padł celem oszustów. Wiadomość, którą otrzymał, dotyczyła „spadku”.
- Damian Jemioło
- /
- 8 marca 2023
Dowódca cyberwojsk na celowniku oszustów
Szef DKWOC opublikował na Twitterze wpis, w którym wskazał, że trafił na celownik cyberoszustów. Generał Molenda otrzymał maila, z którego wynikało, że ma otrzymać spadek. Oszust podawał się za Davida McKaya – szefa Królewskiego Banku Kanady. To dość standardowy model oszustwa, który znany jest jeszcze sprzed ery internetów.
Wojsko Ochrony Cyberprzestrzeni — odznakiAnna Petynia-Kawa
Oszustwo to jest zbliżone do schematu tzw. nigeryjskiego księcia i utrwaliło się w polskiej popkulturze dzięki serialowi komediowemu pt. Miodowe Lata. Oczywiście – generał cyberwojsk nie dał się nabrać i wykpił ową wiadomość na Twitterze. Podkreślając jednak, że pomimo tak prymitywnej socjotechniki, niejedna osoba mogłaby się nabrać.
Wiadomość, którą otrzymał Karol Molenda, była napisana po polsku, choć wyraźnie przepuszczone przez internetowego tłumacza. Rzekomy David McKay w treści wiadomości załączył nawet swój facebookowy profil, na którym podpisany był jako… Jibril Mustapha.
Nigeryjski przekręt
Wiadomość przytaczana przez dowódcę cyberwojsk nie jest niczym wyjątkowym. Nierzadko jest skonstruowana bardzo kiepsko, a wielomilionowe zyski oferowane przez rzekomych prezesów banków są mało wiarygodne. Podobną wiadomość otrzymał też kiedyś YouTuber Klocuch. Tam schemat działania był podobny – autor maila wskazał, że daleki krewny influencera zmarł i ten może otrzymać po nim spadek.
Oczywiście, gdyby rzeczony Klocuch na to przystał – tylko straciłby czas i pieniądze. To cyberoszustwo jest niezwykle proste, wręcz prostackie, ale w tym przypadku liczy się tzw. efekt skali. Oszust wysyła takich wiadomości bardzo dużo, często w ogóle nie zwracając uwagi na to, do kogo trafia. Ma jednak nadzieję, że ktoś da się nabrać.
Ukraińska Prawda: Fala rosyjskich cyberataków grozi PolsceMichał Górecki
Gdyby nawet 1%, 5% czy 10% osób, do których trafił taki mail, wpadłyby w sidła cyberoszusta, to ten z pewnością by nieco zyskał. Na szczęście ten przekręt jest na tyle stary, że został dogłębnie poznany i osób, które się na niego nabierają, jest bardzo niewiele.
Mimo to rośnie liczba zgłoszeń odnotowujących takie przypadki. Europejskie Centrum Konsumenckie (ECC-Net) wskazało, że w 2019 r. było 2926 takich zgłoszeń. Jednak w 2022 r. było ich już 3567, czyli o prawie 22% więcej. O tego typu scamach możemy dowiedzieć się m.in. z niemieckiego forum Anti-Scam-Forum, na którym użytkownicy opisują przekręty i agregują np. fałszywe profile w social mediach. Grunt to pozostać czujnym.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco
z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu
ponownie!
Jeżeli
podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach
społecznościowych.
Potrzebujesz wsparcia lub szukasz rozwiązań w zakresie zagadnienia, o którym mowa w artykule?