Samochód w najmie. Kto odpowiada w przypadku kradzieży
Wynajmowanie pojazdów staje się coraz popularniejsze wśród Polaków. Dla wielu osób to świetny sposób, by przez określony czas cieszyć się nowym samochodem z najwyższej półki. W parze z wielką frajdą idzie jednak ryzyko uszkodzenia lub kradzieży. Kto w takiej sytuacji odpowiada za wynajęty pojazd?
- Mikołaj Frączak
- /
- 10 maja 2021
Odpowiedzialność za wypożyczony samochód przy wypadku
Nadrzędną rolę zawsze odgrywa to, jaką umowę podpisaliśmy z wypożyczalnią. Różne firmy podchodzą do kwestii wypadku lub uszkodzenia auta w zupełnie inny sposób. Jest to jedna z kluczowych przyczyn, by dokładnie czytać umowy przed ich podpisaniem.
Jeśli pojazd był w pełni sprawny, a wypożyczający wywiązał się ze swojej części umowy, to w razie wypadku, pełną odpowiedzialność ponosi osoba wynajmująca samochód. Należy jednak pamiętać o tym, że i od tej zasady obowiązuje kilka wyjątków.
Jeśli wypadek zdarzył się z winy osoby trzeciej, a więc to inny uczestnik ruchu drogowego spowodował stłuczkę lub wypadek, to osoba wynajmująca samochód jest zwolniona z odpowiedzialności za takie zdarzenie. Panuje też domniemanie niewinności najemcy w przypadku wystąpienia zjawiska nieprzewidzianego, na jakie ten nie miał wpływu. Jeśli więc nagle wystąpiło gradobicie, które uszkodziło karoserię, to kierowca nie powinien być uznany za winnym takiego zdarzenia, bo — z formalnego punktu widzenia — nie miał na nie wpływu.
Kto odpowiada za wynajmowane auto w razie kradzieży?
Trudno mówić o jednoznacznej wykładni. Można wyjść z założenia, że kluczową rolę odgrywa to, czy wynajmujący wypełnił wszystkie zapisy umowy wypożyczenia. Zwykle w takich dokumentach znajduje się pouczenie o konieczności zachowania wszystkich niezbędnych środków ostrożności.
Jeśli więc zostawiliśmy auto otwarte, na dodatek z kluczykami w stacyjce, to pojazd został skradziony w wyniku zaniedbania, którego można było uniknąć. Gdyby kierowca wykazał się większą roztropnością, do zdarzenia nie musiałoby dojść.
To jedna z sytuacji, kiedy ubezpieczalnia bez wątpienia może wygrać ewentualny spór dotyczący obciążenia wypożyczającego winą za kradzież samochodu. Jeśli wszystkie obowiązki zawarte w umowie — a ich lista czasem jest bardzo długa — zostały wypełnione, a mimo tego doszło do kradzieży pojazdu, to wynajmujący nie powinien ponieść odpowiedzialności za zdarzenie.
Pamiętajmy też o tym, że coraz częściej dochodzi do sytuacji, kiedy wynajmowane samochody są wyposażane nie tylko w moduły GPS, ale i system wewnętrznych kamer bezpieczeństwa. Wypożyczalnia może więc łatwo udowodnić, czy kierowca faktycznie wywiązał się ze swoich obowiązków.
możemy Ci pomóc w analizie i zgłoszeniu do UODOWyciekły w Twojej firmie dane osobowe
Mandat za prędkość w wypożyczonym pojeździe — na czyje konto trafia?
Z formalnego punktu widzenia mandat — jeśli kierowca został uchwycony przez fotoradar — trafi na dane podmiotu będącego właścicielem auta. Nie oznacza to jednak, że ubezpieczalnia go za nas zapłaci. Zasada jest taka, że to osoba, która w tym czasie wynajmowała auto, musi uiścić opłatę, co zresztą potwierdził ustawodawca w Ustawie o Prawie Drogowym. W razie „tradycyjnej” kontroli policja od razu wystawia mandat na dane kierowcy, czyli — w tym przypadku — wypożyczającego.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco
z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu
ponownie!
Jeżeli
podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach
społecznościowych.
Potrzebujesz wsparcia lub szukasz rozwiązań w zakresie zagadnienia, o którym mowa w artykule?