Co poszło nie tak z mObywatelem? Minister Cieszyński wyjaśnia
Aplikacja mObywatel 2.0, wprowadzona przez rząd 14 lipca, miała być rewolucją w obszarze cyfrowych dokumentów obywatelskich. Niemniej jednak, aplikacja napotkała na liczne problemy techniczne. Wielu użytkowników zgłaszało trudności z dostępem do swoich dokumentów, awaryjne zamykanie aplikacji oraz inne błędy. Problemy były przejściowe i wynikały z procesu instalacji zupełnie nowej wersji. Krytyka ze strony ekspertów z branży informatycznej i zwykłych internautów była głośna i jednoznaczna, dlatego minister Janusz Cieszyński szczegółowo opisał przebieg wdrożenia aplikacji.

- Monika Świetlińska
- /
- 17 sierpnia 2023
Nieudany start
W piątek 14 lipca rząd z entuzjazmem wprowadził nową wersję aplikacji mObywatel 2.0. Zapowiadana jako przełomowe narzędzie, miała umożliwić obywatelom pozostawienie w domu wszystkich tradycyjnych, plastikowych dokumentów. Jednak zamiast rewolucji, użytkownicy doświadczali licznych problemów technicznych.
Cyfrowe potwierdzenie tożsamości tak samo ważne jak tradycyjneMonika Świetlińska
Już od porannego debiutu aplikacji, internauci zgłaszali ogromne trudności. Wielu z nich nie mogło się zalogować, a próba wpisania hasła często kończyła się awaryjnym zamknięciem aplikacji. Te i inne problemy, takie jak enigmatyczne komunikaty błędów czy brak możliwości pobrania dokumentów, sprawiły, że entuzjazm wielu użytkowników szybko opadł.
Dla wielu, poprzednia wersja aplikacji działała bez zarzutu. Mimo prób ręcznej reinstalacji czy aktualizacji przez sklepy z aplikacjami, jak Google Play czy Apple App Store, problemów nie brakowało. Niemniej jednak, niektórzy użytkownicy nie mieli żadnych trudności i są zadowoleni z nowej wersji mObywatela.
Odpowiedź rządu
Minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński, w odpowiedzi na krytykę, szybko zapewnił, że problemy z aplikacją są tylko chwilowe. Wskazał, że proces instalacji nowej wersji wymaga więcej zasobów serwerów, niż codzienne korzystanie z aplikacji. Mimo to, jego optymistyczne podejście i chwalenie sukcesów aplikacji na Twitterze spotkało się z falą krytyki.
Komentarze internautów nie pozostawiły suchej nitki na podejściu rządu do problemu. Wielu z nich wyrażało swoje niezadowolenie, krytykując nieprzemyślane wdrożenie aplikacji i jej liczne błędy. Nie brakowało też głosów, które wskazywały na potencjalne zagrożenia związane z bezpieczeństwem aplikacji.
możemy Ci pomóc w analizie i zgłoszeniu do UODOWyciekły w Twojej firmie dane osobowe
Miesiąc po wdrożeniu mObywatela Janusz Cieszyński szczegółowo wyjaśnił, co "nie zadziałało" i dlaczego.
Lekcje z wdrożenia
Każde nowe wdrożenie niesie ze sobą ryzyko. Tak było również w przypadku aplikacji mObywatel 2.0. Chociaż były testy i przygotowania, rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Oto kilka kluczowych punktów związanych z tym wdrożeniem, które w serwisie LinkedIn 17 sierpnia szczegółowo opisał minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński:
Wybór piątku na wdrożenie
Piątek został wybrany jako najmniej ruchliwy dzień, co miało na celu minimalizację zakłóceń dla użytkowników. Pomimo problemów, które wystąpiły, decyzja o wdrożeniu w piątek była słuszna. Gdyby start miał miejsce w poniedziałek, skutki byłyby bardziej dotkliwe.
mObywatel będzie traktowany na równi z fizycznym dokumentemDamian Jemioło
Testy były, ale rzeczywistość jest nieprzewidywalna
Mimo przeprowadzenia testów, w tym publicznych beta testów, nie udało się przewidzieć wszystkich problemów. Wszystkie zespoły były gotowe do wdrożenia, ale rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana niż testy.
Problem z przeciążeniem i błędami
Głównym problemem były urządzenia kryptograficzne, które nie były w stanie sprostać dużej liczbie żądań. To doprowadziło do długich czasów odpowiedzi i błędów w aplikacji. Chociaż zespół nie stwierdził błędów w kodzie, to jednak infrastruktura okazała się niewystarczająca.
Kwestia sprzętu krypto
Zakup dodatkowego sprzętu kryptograficznego nie byłby opłacalny w dłuższej perspektywie. Chociaż początkowy szczyt obciążenia był wysoki, później nie osiągnięto już takich wartości. Dodatkowo, zakup nowego sprzętu wiązałby się z dużymi kosztami i długim czasem oczekiwania.
Wdrożenie mObywatel 2.0 było na pewno wyzwaniem i choć nie wszystko poszło zgodnie z planem, to była to cenna lekcja dla cyfryzacji. Kluczowe jest ciągłe uczenie się i doskonalenie procesów.
Fot. Ministerstwo Cyfryzacji
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco
z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu
ponownie!
Jeżeli
podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach
społecznościowych.
Potrzebujesz wsparcia lub szukasz rozwiązań w zakresie zagadnienia, o którym mowa w artykule?