Czy warto korzystać z alternatywnych klientów YouTube?

Przyjęło się twierdzić, że YouTube to narzędzie, które można obsłużyć tylko z pomocą dedykowanej aplikacji od Google. Nie do końca jest to zgodne z prawdą. W sieci działa też kilka zamienników tej aplikacji. Jakie są jej zalety?

  • Mikołaj Frączak
  • /
  • 13 października 2021

Jak korzystać z YouTube na telefonie?

Jeszcze kilka lat temu wystarczyło zalogować się na stronę m.youtube.com. Była to prosta usługa, która zużywała o wiele mniej danych niż pełna wersja serwisu. Korzystanie z niej wiązało się też z paroma sporymi mankamentami. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, jakoby była to wersja usługi, która dobrze radziła sobie zwłaszcza na starych telefonach, na które nie można było zainstalować aplikacji YouTube.

Z biegiem czasu wszyscy zapomnieliśmy o tej wersji strony. Dlaczego? Ponieważ nawet najprostsze smartfony, które miały po 1-2 GB pamięci RAM, bez trudu były w stanie obsłużyć dedykowaną aplikację. O wiele ważniejszą rolę odgrywała tutaj rozdzielczość tak odtwarzanych plików wideo.

Często zdarzało się, że można było korzystać tylko ze standardu 420p, co być może dobrze sprawdzało się w przypadku muzyki, gdzie prym od zawsze wiodła warstwa audio, jednak oglądanie VLOGów czy teledysków stanowiło już spory mankament i znacznie obniżało komfort rozrywki.

Renesans zewnętrznych aplikacji na YouTube — czemu go zawdzięczamy?

Wydawało się, że oficjalna aplikacja YouTube nie ma sobie równych i żadne narzędzie nie zagrozi jej pozycji do czasu, aż Google nie postanowiło wdrażać kolejnych zmian, które miały przyciągnąć użytkowników do płatnej usługi YouTube Premium. Jedną z nich było oczywiście odtwarzanie muzyki w tle, na wygaszonym ekranie.

Słaby zasięg komórkowy w biurze, co robić?Słaby zasięg komórkowy w biurze, co robić?Anna Malinowska

Nie trzeba było czekać długo na to, by pojawiły się rozwiązania, które — w przeciwieństwie do oficjalnej apki od Google — oferowały taką możliwość w pełni za darmo. To oczywiście przekuwało się na o wiele niższy pobór mocy, dzięki czemu urządzenia z Androidem na pokładzie były w stanie pracować na jednym cyklu ładowania jeszcze dłużej.

Wyciekły w Twojej firmie dane osobowe

możemy Ci pomóc w analizie i zgłoszeniu do UODO

Swoją cegiełkę do tego stanu rzeczy dołożyła też blokada części usług Google (GMS) w ekosystemie Huawei. Jedną administracyjną decyzją chiński gigant został w dużej mierze odłączony od ekosystemu, w wyniku czego użytkownicy telefonów tego producenta musieli szukać dla siebie alternatywnych aplikacji do korzystania z YouTube, czyli jednak z flagowych usług, która wchodzi w skład ekosystemu do Google. Ban od rządu Stanów Zjednoczonych trwa już ponad dwa lata i nic nie wskazuje na to, aby USA miało zmienić swoją politykę w bliskiej przyszłości.

Czy zewnętrzne aplikacje do obsługi YouTube są bezpieczne?

W zdecydowanej większości przypadków tak. Czasy, kiedy na rynku można było znaleźć złośliwe oprogramowanie, które raczej podszywało się i udawało klient YT już dawno temu odeszły do lamusa i nic nie wskazuje na to, by miały powrócić. Oczywiście należy liczyć się z tym, że nie każda taka aplikacja pozwoli na skorzystanie z dokładnie tych samych rozwiązań co oficjalny klient. Problematyczne może być na przykład wypożyczanie płatnych filmów z bazy YT.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami za zakresu bezpieczeństwa, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Potrzebujesz wsparcia lub szukasz rozwiązań w zakresie zagadnienia, o którym mowa w artykule?

Najnowsze tematy

WSPÓŁPRACA

Blogi tematyczne

Prawo konsumenckie 2021
Blog prawa e-commerce
Prawo konsumenckie
Poradnik: wszystko o zgodzie RODO i obowiązkach informacyjnych RODO
Kliknij aby wrócić do strony głównej

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych artykułach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!